MAM DOSYĆ Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2023
Lyrics
Przedawkowałem już leki
Nie wiem co robić, biorę izoteki
Teki mam na was, bo kto mi zabroni
Bo jestem kłujący, mów mi młody fekir
Żyję na hecy, tego nie powiedzą dawni aztecy
Oglądając sąsiedzi
Krecik sobie lecą w TV i tak czas mi leci
Nie chwalę się hajsem i alko
Jadąc na Zambrów wpieprzam sobie taco
Ludziom co nie pomagali to ślę tylko bardzo serdeczne
"Spierdalaj" and "Fuck off"
Za to chwalę się ubóstwem
Mnóstwo pieniędzy mnie brzydzi niczym ja sam siebie
We krwi ja mam to, stare auto
Kupno od ciebie, zagryzam płacz chlebem
Chyba oszalałeś, jebane tabletki mam łykać?
Nie jestem pelikan
Wsadź se je w dupę
Potem pocałuj mnie w dupsko i poleć jak ikar
Fifa zniszczyła mi psychę, przegrane godziny
Nie jestem Magikiem, stary numer leci
Chwalę się głośnikiem, nalewam ci likier
(He flew to jupiter)
Zanikam gdy płaczę
Marnuję czas śmiejąc się w niebogłosy
Widzę szosę, może podejdę i
Zrobie sobie szkodę w środę
Ja wybieram modę
Nie wiem po co to wszystko
Po prostu nie wiem
Widzę wszystko, bystro
Po prostu nie wiem
Życie stało się lękiem
Po prostu nie wiem jak to się stało
Wszystkiego mi mało, brakowało miłości bliskich
Teraz jestem sam, halo?
Odbieram telefon, dzwoni do mnie kurier
Mówi że paka przyjedzie w południe
Nie jest wcale cudnie
Bo on ciągle grubnie
Zanim ty mrugniesz
Musi zdarzyć się cud
Va te faire foutre
Dla uszu miód
Nie wytrzymuję już tu
Poprostu to bunt
Hunt them for money
I'm fucking running
Bring back equality
Bring back that quality
Fucking stupidity
Slowly killing him
Jim, stop acting nuts, I'm among the bats
Among the butts, among us there's a traitor
Toxic behaviour
Serio przepraszam za mój angielski
Łamię ten język jak kości, mam teraz gości
Przeszkadzasz, idź pościć
Los mi dał szansę zacząć od nowa
Wsadź se te pieniądze w rowa
I'm not your lover
Pozdrawiam Weronika Sowa
Muszę się chować, ukrywać ten towar
Ukrywać ten browar, ukrywać te szlugi
To moje zasługi
Kupię nowy plugin jak będę bogatszy i starszy