TRAMPOLINA FREESTYLE Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2023
Lyrics
Patrzę z góry na wszechświat i czasem też na ludzi
Niech wyjdzie ze mnie bestia, którą tak chcę wybudzić
Miała być rezurekcja, a jest mutacja
Moje demony grają walca - zapraszam do tańca
Moja dyskografia smutna, tak mi przykro
Barwy zmyły się z palety razem z małą dziwką
Prysło, miałem na bani destroy
Wyskoczyłem z karulezi, masz wolne siedzisko, pizdo
Ile straciłem czasu na obrót zdarzeń licząc
Byłem hipokrytą, teraz wolę incognito
Jestem duchem, lecz nie zbieram za to punktów
Ta twoja śle mi dupsko, widzisz ile ma szacunku do siebie
Dobrze znam glebę, bo prawie wąchałem już kwiatki od spodu
Znam paru ludzi co mieli być G, ale nie mają honoru
Oceaniczne oczy to teraz "Morze Martwe"
Ja wybudowałem jacht, patrzę ze śmiechem na twą tratwę
Zawsze do złej gry jest dobra mina
Cała rzeczywistość jakby VR
Co by to nie było ja wygram i tak
Ciągle góra dół jak trampolina
Trampolina
Trampolina
Ciągle - góra, dół - jak trampolina
Trampolina
Trampolina
Ciągle - góra, dół - jak trampolina