APTEKA ft. OLG Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2024
Lyrics
Miałem wisieć na pętli
A jestem u niej na pętli
Wyższa klasa jak Bentley
Większa przepaść nas dzieli
Tracę mniej werwy odkąd jadę na szóstym biegu
W moim życiu jak Jay-Z znam ryzyko i wartość reguł
Połowa braci na dragach
3/4 sióstr na lekach
Jak liczyć całość to z nami apteka i tablica Mendelejewa
Każdy tonie w problemach
I każdy szuka ucieczki
Łapię za skrzynię jak Swae Lee
I lecę bokiem na wszystkich zakrętach
Czas ucieka za szybko, więc rzadko patrzę na zegar
Nie ma opcji by przegrać, nawet kiedy odległa jest meta
Mam rękę na pulsie jak lekarz, kontroluję chore jazdy, przestań
Nie jestem gangsta, chciałbym dom, żonę, dzieci i pieska
W głowie mam siano, nie że niewiele, po prostu liczą się pieniądze
Ona miała w butach słomę, wróciła do domu pierwszym pociągiem
Nie tracę czasu na kurwy, ciekawe czy tata jest dumny
Że grube pieniądze i świetlana przyszłość zostały twym gwoździem do trumny
Niejeden okazał się impostorem, chociaż nie chodził po wentach
Leci kolejna kolejka, za tych co liczyli, że będzie klęska
Pisze mi młoda co robię, bo już powoli jej nudzi się serial
Jak chcesz to wsiadaj, pokażę ci życie, o którym nie miałaś pojęcia
Połowa braci na dragach
3/4 sióstr na lekach
Jak liczyć całość to z nami apteka i tablica Mendelejewa
Każdy tonie w problemach
I każdy szuka ucieczki
Łapię za skrzynię jak Swae Lee
I lecę bokiem na wszystkich zakrętach
Czas ucieka za szybko, więc rzadko patrzę na zegar
Nie ma opcji by przegrać, nawet kiedy odległa jest meta
Mam rękę na pulsie jak lekarz, kontroluję chore jazdy, przestań
Nie jestem gangsta, chciałbym dom, żonę, dzieci i pieska
Łapałem brzytwy już tyle razy, że nawet nie zliczę
Życie nie chciało mnie głaskać, ja nadstawiałem policzek
Ty ciągle uciekasz od życia, ja chce ułożyć je z liter
I dobrze wiem, że nie przegram, co najwyżej stracę życie
Gram w to napewno , sedno jest jedno i bramy są dwie
Ona chciała wbić na bando, poznać piękno
Każdy tutaj czarny dres
Każdy tutaj goni cash
Do wycierania łez
Mam tony smutku w sobie, chociaż żaden z nich nie zabił mnie
Heey, stand up, apteka jest tylko jedna
Heey, wiesz jak, nie palę buchów z osiedla
Na bitach się czuję jak bestia
Wszyscy mi mówią bym przestał
Wysysam krew to jest zemsta, która dodaje szczęścia