Hipotermia ft. Foundation Lyrics

Chcę być dobry, chcę, żeby moje słowa były jak dotyk

Chcę tekst mieć ostry, wers głęboki, wręcz tnący

Chcę sprawiać ból, wzruszenie i szczęścia okrzyk

Chcę dostać powiadomienie gdy piszesz, że lubisz toksyny

Disco wybaczanie, laurkę też, i disowanie Maliny

Pochwal mnie za wąsa i miksera i hotsixtiny

Pochwal za Auta EP, za KCKN, za ten kawałek

Ta praca nie jest na niby. To są godziny!

Pisanie tekstów, te moje wypociny

Nauka klawiatur, zasad i ich braku, słuchanie ton rapu

Bo chcę mieć fanów, chcę kupę szmalu, chcę na hipotekę mieć większość własnego wkładu

Spytasz więc Czemu kucakun w swej oryginalności braku

Leci na nie własnym tracku i chce brzmieć jak Zeus sprzed lat jedenastu? To proste

Czego się nie robi dla gąsek?

On odrzekł i zapodał refrenu soczysty kąsek

Hipotermia to jej ulubiony kawałek

I piszę to dla niej, bo w moim sercu ma zawsze mieszkanie i ogrzewanie

Powiedziała, że tęskni za śpiewaniem

A teraz tylko rapsy, syntezatory i

Hipotermia to jej ulubiony kawałek

I piszę to dla niej, bo w moim sercu ma zawsze mieszkanie i ogrzewanie

Powiedziała, że tęskni za śpiewaniem

A teraz tylko rapsy, syntezatory i ściganie

Mój aniele, dla Ciebie już nie chce być skurwielem

Nie chcę już truć Ci życia, być krwi psucicielem

Nie chcę już czepiać się rzeczy które Ty robisz bo wiem że są częścią Ciebie.

Nie chce być zjebem

Wkurzało mnie że koleżanek masz zbyt wiele i że innych typów niż ja nazywasz przyjacielem

Że nie chcesz być przy mnie dwa cztery na siedem

Więc ztchórzyłem, skrzywdziłem Cię i wyszedłem

Chwalebne

Nauczony doświadczeniem chce być partnerem. Twym wsparciem w trudnych chwilach i bohaterem. Chcę być marvelem. Ratować Twój Świat gdy w nim problemów tak wiele, gasić płomienie co spalają Twoje nadzieje

być Miękkim fotelem w którym siadasz zmęczona wieczorem

Stalową tarczą co broni Cię przed każdym potworem

Pięknym ogrodem stojącym przed Twoim domem

Chcę być przyszłością która stoi przed Tobą otworem

Hipotermia to jej ulubiony kawałek

I piszę to dla niej, bo w moim sercu ma zawsze mieszkanie i ogrzewanie

Powiedziała, że tęskni za śpiewaniem

A teraz tylko rapsy, syntezatory i

Hipotermia to jej ulubiony kawałek

I piszę to dla niej, bo w moim sercu ma zawsze mieszkanie i ogrzewanie

Powiedziała, że tęskni za śpiewaniem

A teraz tylko rapsy, syntezatory i ściganie

Kiedy napisałem szósty bieg, szczerze płakałem

Mimo że miałem nowe pasje i ludzi i miejsce, nie chciałem

Być tak daleko od Ciebie skarbie moją duszą i ciałem

Dlatego często nasze stare okolice odwiedzałem

Wzrokiem szukałem, czy przypadkiem nie ma Cię tam przy mnie

A moje serce potykało się o każdą blond dziewczynę

Żałowałem że zniszczyłem naszą przyszłość tym jednym czynem

Nie pytaj więcej czy mógłbym żyć bez Ciebie

Bo wiesz, że po kolejnym rozstaniu pewnie gdzieś się rozjebie

Nic nie zostanie! Nie będzie co do trumny na kłaść

To wszystko by móc może w zaświatach na Ciebie wpaść

Hipotermia to jej ulubiony kawałek

I piszę to dla niej, bo w moim sercu ma zawsze mieszkanie i ogrzewanie

Powiedziała, że tęskni za śpiewaniem

A teraz tylko rapsy, syntezatory i

Hipotermia to jej ulubiony kawałek

I piszę to dla niej, bo w moim sercu ma zawsze mieszkanie i ogrzewanie

Powiedziała, że tęskni za śpiewaniem

A teraz tylko rapsy, syntezatory i ściganie