48 ft. Zdvcham Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2023
Lyrics
Chwile nie gadaliśmy a nie lubie ciszy
Za chwile umrę jak nie zajebe pixy
Patrzysz mi głupio w oczy, wpadłem w kłopoty
Moja wina nie zawiniłem niczym
Ale szczerze chuj w to
Na przepraszam za poźno
Myślę o planie na jutro
Jest mi już głupio ze taki jestem
Chwile nie gadaliśmy a nie lubie ciszy
Za chwile umrę jak nie zajebe pixy
Patrzysz mi głupio w oczy, wpadłem w kłopoty
Moja wina nie zawiniłem niczym
Ale szczerze chuj w to
Na przepraszam za poźno
Myślę o planie na jutro
Jest mi już głupio ze taki jestem
Przez głupie myślenie, nie sypiam po nocach
Od psychiatry tabsy, wpierdala choroba
Kolejne kłótnie nie chce się denerwować
Ale w głębi czuje że już się nie poddam
Szlugi nerwica idealna para
Skarbie chciałem znikać, ale nie mam odwagi
Powiedz czy dalej udawać, jak jest chujowo
Na koniec dnia i tak zostaniemy sami
Zaczeli się kręcić jak zaczął się zysk
Byłem zabawka powiedz mi to pysk
Byłem normalny, pochlana mnie syf
Lala nigdy nie jest tak jak ma być
Chciałaś mnie chronić a szkodzisz jak avast
Nie moja sprawa, gdy latasz po dragach
Pierdole innych, życie autostrada
Co mi po tobie zostalo
Chwile nie gadaliśmy a nie lubie ciszy
Za chwile umrę jak nie zajebe pixy
Patrzysz mi głupio w oczy, wpadłem w kłopoty
Moja wina nie zawiniłem niczym
Ale szczerze chuj w to
Na przepraszam za poźno
Myślę o planie na jutro
Jest mi już głupio ze taki jestem
Chwile nie gadaliśmy a nie lubie ciszy
Za chwile umrę jak nie zajebe pixy
Patrzysz mi głupio w oczy, wpadłem w kłopoty
Moja wina nie zawiniłem niczym
Ale szczerze chuj w to
Na przepraszam za poźno
Myślę o planie na jutro
Jest mi już głupio ze taki jestem