Paranoja Lyrics
- Genre:Rock
- Year of Release:2023
Lyrics
Pół wieku to nic dla kamienia
Ale czlowiek nie jest z kamienia
Oczy jakby słabną
Ale widzi trochę lepiej
Taka trochę paranoja
Serce się rwie do niewiadomo czego
A ciało jakos bardzo mało
Cichutko ale sprawnie
Dzieci z ciemnego korytarza biegną po mnie
W oczach maja blask ten z cyklu
Niewyslowiony
Szumi szelesci dzwięk sypki
Minionych drgnień serca i oka mrugnięć
Wszystko jest mniejsze mniej waży jedynie
Jedynie chwile są większe i ważą więcej
Patrzę inaczej mocniej dobitniej
Płaczę namiętniej głośniej a ciszej
Śmieję sie z nutą takim b-molem
I w nucie tej ukrywam ciszę
Gadam już z wszystkim
Zwłaszcza z drzewami
Przeznaczam im już swoje organy
Niech one grają własne nuty
Śpiewaja w jezyku nieznanym
Milość czuje oddechem dobitnie bardzo
Wyrywa kosci rozrywa mieso
Czerwono niebiesko może zielono
Żółto pomarańczowo
Na koncu czarno az bardzo bialo
Jej siostra stoi Moja od dawna
Przyjaciolka
W tej paranoi
W tej paranoi
W tej paranoi
W tej paranoi
W tej paranoi