Bez cb Lyrics
- Genre:Electronic
- Year of Release:2022
Lyrics
Robi się ciemno
Już zapada zmrok
To miasto nigdy nie śpi
Więc ruszam na klub
Jadę przez ciemne ulice sam
Nikogo znów ze mną nie ma
Proszę nie mówmy o jutrze
Nie chce myśleć o tym teraz
Co było wczoraj już zostanie wczoraj
Przyspieszmy zanim złapią nas wspomnienia
Przyspieszmy zanim złapie nas nostalgia
Ale na razie nie pierdol i ze mną się baw
Mała nie pierdol i ze mną tańcz
Błagam nie dawaj mi spać
Proszę nie pozwól mi spać
Znowu jadę bez ciebie sam
300 i lewy pas
Przede mną jeszcze tysiące tras
Jeszcze nie lecę spać
Nie mogę bez ciebie spać
Znowu jadę bez ciebie sam
Głośnik max volume bass
Nie mam zamiaru spać
Zwolnijmy na chwilę bo leci
Za szybko ten czas
Trasa z Bronowic na centrum
Mija jak mrugnięcie oka
Ty i Kraków jesteście piękniejsi
Tej nocy od gwiazd
Mimo że płoną jak stal
Żeby pamiętać o was
I tych wszystkich chwilach
Zrobię co w mojej mocy
Muszę skończyć tyle chlać
Muszę skończyć tyle chlać
Chcę cię przy sobie kiedy
Nadejdzie mój czas
Chcę cię przy sobie kiedy
Nadejdzie mój czas
Na razie zostawmy za sobą smuty
Dzisiaj wozimy się CLA
Dzisiaj wozimy się CLA
Znowu jadę bez ciebie sam
Bez ciebie sam
Bez ciebie sam
Bez ciebie sam
Znowu jadę bez ciebie sam (Sam)
300 i lewy pas
Przede mną jeszcze tysiące tras (Tras)
Jeszcze nie lecę spać
Nie mogę bez ciebie spać (Nie)
Znowu jadę bez ciebie sam
Głośnik max volume bass
Nie mam zamiaru spać (Uuu)